Trwałość osprzętu

#1
Pojawiły sie wpisy na forum ze stx jest z gorszych materiałow i jest mniej trwały od lx i xt.Dziwne bo z moich doswiadczen i kilku serwisantow z ktorymi rozmawialem wynika jasno ze shimano przestalo produkowac stx i stx rc bo było deficytowe tak jak ramy z tytanu-po prostu nikt nie kupowal nowego bo stare działało.Dlatego teraz robi sie 2-10 -większe przekosy,cieńszy łańcuch i trzeba kupować!Zjezdziłem lx-przeskakuje na srodkowym blacie-jak mozna twierdzic ze alu jest mocniejsze od stali z stx-a?Po rozkreceniu piasty xt (uszczelnionej) okazało sie ze brakuje jednej kulki a reszta jest w skandalicznym stanie,lx tez tak miał.Gdy przestały działac manetki xt i stx-rc po rozkreceniu okazało sie ze roznią sie tylko obudową (xt z plastiku) a jaka jest rożnica w cenie?Używam stx-rc 95r i od 16-u lat przejechał wiele tys. km i ma blaty i kasete w bardzo dobrym stanie.Jak ktos przejechał tyle na m900 i twierdzi ze ma naped w lepszym stanie to niech wrzuci zdjecia,a zresztą xtr zrobiony jest do scigania a nie na wycieczki.

#2
STX a zajechałem po 3 tysiacach km całkowicie, w latach 90-tych na pierwszym rowerze MTB , cały napęd do kosza poszedł.
Jeździłem wtedy tylko asfaltami, na Ojców i gdzie sie dało turystyke.

Potem ładowałem kase wyłącznie a najwyższe grupy aby mieć przyjemność a nie wymiany napędów.

I na pewno z gorszych materiałów niż LX bo różnica ceny nie bierze sie z sufitu.

a ile km można zrobicna piastach - to zależy ile kto waży i po czym jeździ , zasadniczo wystarczy ok 2-3 tysiące i są wżery .
www.velotech.pl

#3
Chodzi mi o stary lx (czarny). Kiedyś jeździłem na Cyklotechu z lx - po pierwsze - cicha praca (z tym, że głowy nie dam czy to przerzutka czy nacięcia na korbie), precyzja. Produkowane w tym samym czasie...

#5
Mam pytanie o wytrzymałość nie osprzętu a ramy: czy rama carbonowa jest bardziej narażona na uszkodzenia? Chodzi mi o uderzenia boczne (upadki) i ewentualnie uderzenia kamieni wylatujących spod kół.

#6
No i o tym lx (565) tu mówimy. Te klamkomanetki są świetne - zreszta stx-rc i ostatni z ostatnich stx to właściwie to samo - ino że ma bębenek na 7.
Co do piast - będę przeplatał swoje tylne stx (zwykłe) już na trzecią obręcz (poprzednie powycierałem od hamulców) i nadal działają. Zmieniam im ino smar. Mam je od jakiś 4 lat - nie mam licznika, ale codziennie robię jakieś 20km do roboty. Caly rok, 5 dni w tygodniu. Nic im nie jest.
Więc na piasty nie dam powiedzieć złego słowa. Coś jest więc na rzeczy z tą trwałością stx.
Korby stx i hamulce to złom. RD - majorowi rozleciał się wózek podczas jazdy. FD - moja luzów bardzo nie lapała jakoś ale szału nie było.
Co do kasety, to ja stx zajechałem w jeden sezon - zwykłe sramy jednak są teraz twardsze. No, ale ja mam tak ze 100 kg :-D
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#7
jak o STXa idzie, to pamietam, ze klamkomanetki SE strasznie szybko lapaly luzy na klamkach
Ale w LXie bylo identyczne rozwiazanie wiec nie ustepowaly im wcale...
Pozniej (95) LX dostal klamkomanetki z servo-wave (XT, tylko w czarnej skorze) i te byly super A pozniej weszly plaskie (te ostatnie) i znow szybko lapaly luzy na klamkach...
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#8
Co do stalowej średniej tarczy to się zgadzam z Docentem.
Tutaj ważniejsza od trwałości jest masa, co w sumie jestem w stanie zrozumieć.
Co do reszty to już nie jest tak różowo.

Wiadomo - jeśli porównamy STXa RC z 1998r z LXem z 1999, to trwałość będzie po stronie STXa. Wiadomo, ze od 1999r. spadła jakość komponentów Shimano. Ale STX RC z 1998r w porównaniu z LXem z 1998 wygląda gorzej w dziedzinie jakości wykonania i precyzji działania. Ażurowe kasety, choć pięknie wyglądały, gięły się na boki i ścierały w mgnieniu oka. Wykończenie komponentów też było inne. Same elementy konstrukcyjne były podobne - różnica tkwiła jednak w szczegółach. Np. piasty STXa miały takie same łożyska co XT czy LX, tylko trochę gorzej uszczelnione. Mimo to trwałość piast była wzorowa przy założeniu, że nie jeździ się 24h na dobę w błocie i wpław nie przeprawia przez rzeki.

Edyta:
Chyba się nieświadomie z Aldkiem zdublowałem we wnioskach :)
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#9
w whellerze mojego brata ( LX-y z mojej univegi) luzy w klamkach są badzo duże... na dobrą sprawę przypominają nieco dual-controle...

Co do karbonu, bo padło takie pytanie... Materiał sam w sobie jest świetny (porównując do aluminium). Jest bardzo odporny na zmęczenie materiału, lekki, w miarę sprężysty. Śmiało mogę powiedzieć, że odporność na przebieg jest kilka razy większa niż aluminium. Trzeba pamiętać również o fakcie, że karbon dobrze tłumi drgania. Odporność na uderzenia boczne jest porównywalna z alu (które na dużych rurkach (najbardziej narażonych na uderzenia boczne) jest bardzo cienkie. Karbon jest super, ale jak coś się zepsuje generalnie rama leci to kosza, bo przerwanych włókien nie da się posklejać :roll:. Ogólnie polecam i to bardzo, zwłaszcza gdy ceny iboc-ów i mcm-ów są dość niskie. ;-)

#11
Wszystko ładnie i pięknie, ale stare, do tego spracowane ramy karbonowe gną się na boki jak świeczka na Sacharze. Może alu jest mało odporne na zmęczenie, ale w ramach karbonowych dochodzi za to do rozwarstwienia włókien powodującego utratę sztywności.
Poza tym choć karbon zasadniczo nie wykazuje zmęczenia przy jego wielokrotnym uginaniu, to po przekroczeniu naprężenia granicznego (a to jest niższe niż w alu) pęka bez ostrzeżenia. Dlatego często przy np. dużych hopkach czy upadkach karbonową (szczególnie starą) ramę łatwiej połamać niż alu, o stali czy tytanie nie wspominając. Wszystko więc zależy od warunków użytkowania - nie ma materiału idealnego i zawsze jest coś za coś.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#12
Dokładnie... dla tego przed zakupem warto się 3 razy zastanowić i odebrać rower własnoręcznie (mając możliwość przejechania się trochę na nim)... warto zaznaczyć, że duże znaczenie dla "starzenia się ramy" ma utrata sprężystości przez żywicę i na to niestety nie mamy żadnego wpływu. :-/
Tak ogólnie to chyba tytan jest najbardziej zbliżony do ideału, ale mówimy tu o rozsądnych cenach za rower (chociaż czasami można coś trafić w miarę tanio na allegro).
Z niższej półki to chyba CR-MO najbardziej przyjazne mimo nieco wyższej wagi od alu :lol:

#14
nie mówię o starzeniu tylko zmęczeniu... jak się nie używa to może sobie żyć wiecznie.

Tutaj jest trochę o tym (artykuł trochę stronniczy do czego autor przyznaje się na końcu :-> ) http://poziome2.republika.pl/materialy.htm

Tutaj w tabelce http://www.wrower.pl/sprzet/rama/rama.php#material

Wszystko to raczej sprawdza się w praktyce, a najwyraźniej widać to w sprzęcie szosowym gdzie naprężenia zmęczeniowe w ramie są dużo większe (systematyczne pedałowanie z identyczną kadencją i bardzo dużą mocą (średnio 4 razy większą niż w MTB) ... Aluminium jak szybko się pojawiło tak szybko zniknęło. Na torze też okazjonalnie się pojawia (ewentualnie na starty, z powodu niskiej wagi. Wątpię, żeby ktoś na alu trenował)

Jeśli ktoś ma dostęp do jakiś analiz, wykresów zmęczeniowych niech wrzuci (szukałem, ale nie znalazłem.. były tylko odporności na zerwanie i sprężystości)

#15
Focker - jak to się gnie? Odkształca się trwale? (jest spaczona) czy odkształca się w czasie jazdy? Czy stare ramy carrbonowe zawsze tak mają (chemia) czy jeżeli nie były narażone na ekstremalne przeciążenia to będą ok?
Ten trek wygląda świetnie...

#16
Stachu - dla zawodnika na wyśig tytan nie będzie nigdy ideałem, bo będzie dla niego za wiotki. On będzie potrzebował sztywności alu albo dobrze zaprojektowanego karbonu bez utraty energii. Nie ma rzeczy idealnych :)

Aldek - nie jestem metalurgiem, więc nie będę się mądrzył jaki to ze mnie specjalista od gięcia metalu. Ja wiem tylko to co zasłyszałem, ale ponieważ kiedyś było wiele sporów wyznawców stali i alu, postanowiłem sięgnąć trochę głębiej. Znalazłem coś takiego:
http://www.kmpkm.zut.edu.pl/pub/Wytrzym ... czenie.pdf
Tam są ogólne wyjaśnienia o wytrzymałości zmęczeniowej metali, ale na stronie 8, zaraz po całkiem fajnym wyjaśnieniu, jest porównanie Krzywej Wöhlera dla stali i alu. Krzywa ta dla stali w pewnym momencie biegnie równolegle do osi cykli co oznacza, że pewne graniczne wartości naprężeń nie powodują zmęczenia materiału prowadzącego do pęknięcia. Przy aluminium krzywa ta schodzi do samej osi cykli co oznacza, że jeśli będziemy alu poddawać odpowiedniej ilości cykli naprężeń, to w końcu pęknie. O tym jak szybko pęknie decyduje więc wartość naprężeń i ich ilość (określana w setkach milionów cykli).
Ufff.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#17
nie chodzi tu o gięcie takie, że jak się palcem dotknie to się zapada... Focker miał na myśli utratę sztywności (jak się pedałuję support kołysa się z prawej na lewo)

#18
Staszek, focker, wszystko to pięknie, pamiętam te spory, i straszenie zmęczonym (punkt dla Stacha, jako absolwent technikum nie powinienem popełniać takich błędów) aluminium.
Ino że jakoś tego nie widzę. Uściślę więc swoje pytanie: czy ktoś słyszał, albo komuś się zdarzyło, że mu rama aluminiowa pękła, bo była zmęczona? Czyli np. kupił 20 letniego kanonika peperoni, albo ramkę, najechał na krawężnik, albo ze schodka zjechał, i chrup?
Nie interesują mnie tu więc odpowiedzi, pt. że miałem kiedyś alu rower, i pękł, bo mocno w coś przygrzałem, bo to nie o to tu chodzi.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#20
widziałem kilka pękniętych ram szosowych, ale nie jest to dobry punkt odniesienia, bo one są przesadnie lajtowane.. Jeżdżę dość krótko i mało więc nie jestem dobrym punktem odniesienia.
starlees, co do tego treka... Wytrzymałość się raczej nie zmienia, a sztywność niestety tak.. Rama staje się miększa. W przypadku tego konkretnego przypadku nie jest to żaden tytan.. rama jest prawie w całości aluminiowa, tylko 3 główne rurki są przyklejone klejem do aluminiowych muf, które wchodzą do środka rurki. Takie rozwiązanie jest u mnie w univedze i działa sobie dobrze (tyle że ja mam tylny trójkąt z rurek kevlarowych). Tak BTW to przeczytaj sobie skrzynkę z wiadomościami ;-)

#26
Przy cyklach liczonych w setkach milionów dla aluminium nigdy nie jest się w stanie powiedzieć od czego rama pęka. Wniosek teoretyczny jest tylko taki, że rama aluminiowa jest bardziej podatna na pęknięcia, gdyż jest bardziej wrażliwa na niewielką amplitudę odkształceń. A to czy pęknie czy nie zależy od wielu czynników i wcale nie jest powiedziane, że musi wytrzymać krócej niż stalowa. Bo praktyka jak to praktyka - rządzi się swoimi prawami. To po prostu cecha tego materiału, że dochodzi do zmęczenia inaczej niż w przypadku stali.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#27
Kazdy metal ulega zmeczeniu.W przypadku ramy ma znaczenie jej waga i masa kolarza.Jak ktos wazy 90 kg i jezdzi na cr-mo (1,7 kg),alu (1,3 kg) i scandium (1,15 kg) co dziennie na sztywnym przelozeniu to po kilku latach metal jest tak przepracowany ze pekniecie to kwestia czasu.Dowodem jest to ze na allegro takich ram jest bardzo mało.Gdy ktos wazy 60 kg i jezdzi na ramie stalowej (2,5 kg) lub alu (2,3 kg) to metal bardzo malo pracuje i nie powinien pekac na co dowodem sa rowery przedwojenne.Przykladow na zmeczenie alu jest wiele: trek 8000 97r-tylne widelki oderwaly sie od suportu po 5-u latach jazdy przy spawie.O pekaniu alufelg i zawieszen alu w autach jest w sieci sporo.Ciekawym przykladem jest przeswietlanie samolotow a sa one klejone tak jak kiedys najlepsze ramy w poszukiwaniu korozji i defektow sieci krystalicznej alu.Niestety ramy stalowe i tytanowe tez pekaja szczgolnie jak byly przegrzane przy spawaniu.Jesli chodzi o karbon to na youtubie jest film jak gosc katuje ramy młotkiem i nie moze rozwalic karbonowego cannondala a alu ulega przy pierwszym uderzeniu.Co do zmeczenia karbonu to chyba nie jest tak zle skoro airbus bedzie z niego robil samoloty.Zastanawiajace jest dlaczego sztywne widelce sa robione ze stali i z karbonu a nie z alu (poza wyjątkami) albo sprężyny?

#28
co do widelców i sprężyn sprawa jest dość prosta - alu jest kruche a nie sprężyste (więc nie ma dla spręzyn wymaganych właściwości), alu nie tłumi drgań w przeciwieństwie do carbonu i cr-mo (widelce)
zauważ że są widelce alu dla herd-corowców (np p-bone) i jakoś nie pękają Pozostaje jednak kwestia komfortu...

a to że na allego czegoś jest mało, może być jedynie dowodem na to, że ludzie czegoś nie sprzedają - wyciągasz chyba zbyt daleko idące wnioski..

A jeszcze co do trwałości ram - był taki temat na forum
Wentyl, człowiek który o ramach ma największe z nas pojęcie, bo je buduje, obrabiając przy tym różne materiały napisał wtedy tak:
Nie ma czegos takiego jak utrata sztywności.
Ten parametr jest zadany przez materiał i głownie-geometrie ramy, przekroje rur/profili.
Rama która straciła sztywność to rama skorodowana lub pęknieta, rozwarstwiona/rozklejona (konstrukcje klejone i kompozytowe)
Zmęczenie materiału będzie dotyczyło ram ze stopów aluminium.Te niestety mają swoja trwałość zmęczeniową.
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA