pękające i gnące się kierownice

#1
Zachęcam do dzielenia się na temat tego

JAKA kierownica komuś pękła/złamała się/wygięła się - w jaki sposób się to stało

może uda się wyciągnąć jakieś ciekawe wnioski, np, że lekkie kierownice alu - poniżej pewnej wagi rzeczywiście się łamią, ale może, że kierownice Alu łamią się ale dotyczy to kierownic zarówno lekkich jak i ciężkich...
Wy jeździcie ostrzej więc macie na pewno więcej takich doświadczeń

###
Na dobry początek zacznę od własnego doświadczenia, wiele lat temu, jeszcze przed Wheelerem - w wieku około komunijnym, jeździłem na komunijnym stalowym rowerze ze stalową kierownicą. Koło domu była górka ze "skocznią" na końcu - no i się skakało, miesiącami. W moim bike'u kierownica się wygieła w dół tak, że wyglądała niemal jak kieraownica Corratec'a jakiegoś. Nie złamała się i nie pękła bo poszła w odstawkę. Kierownica była stalowa, Hi-ten. Po latach gdy ją spotkałem w piwnicy była niebanalnie pordzewiała, stąd pewność że to stal węglowa. Kierownica ważyła prawdopodobnie powyżej 300gram. A, kierownica wyginała się systematycznie, nie było to jednorazowe zajście, stan po prostu się pogłębiał aż do stanu a'la Corratec.

#2
tak i trza jeszcze zaznaczyć, z jakim to było mostkiem, czy były na końcach jego zadziory czy nie, czy czasem nie ostre zakończenie brzegu mostka, czy montaż kierownicy nie spowodowła zarysowania jej , jaki to był mostek, ahead, czy fajka, jak szerokość kapy, czy był widelec sztywny , czy amortyzator i tysiące innych uwarunkowań powodujacych uszkodzenia np. czy śruby montażowe kapy mostka nie były za mocno dociągnięte.
www.velotech.pl

#3
Ja nie mam w tej kwestii żadnych doświadczeń. Na szczęście. Każda kierownica jakiej używałem była "monitorowana" pod względem przebiegu i w miarę potrzeb wymieniana lub przekładana do roweru spacerowego. Miałem wiele lekkich kierownic XC i kilka DH w cięższych rowerach. Nigdy nic się nie stało. A co do Twojej powyginanej stalówki to właśnie jest ta zaleta za która się płaci większą wagą. Aluminium pęknie, karbon pęknie a stal jedynie się wygnie nie powodując żadnych nagłych przykrych następstw niewątpliwej kraksy ;-).
Alpinestars x9, Breezer x2, Intense x2, Klein x3, Yeti x2, Cannondale, Specialized, GT, Rocky Mountain...
+ Checker Pig, Creme, Electra

#4
Piotrze,

tych szczegółów nie znam. Znając je oczywiście dobrze było by je podać. Ja osobiście przypuszczam, że więcej pęknięć wynika z wad kierownic, ewentualnie niewłaściwego użytkowania, mniej z wymienionych przez Ciebie przyczyn. Oczywiście to jest tylko założenie - może być błędne - o ile inni będą znać te szczegóły będzie można je zweryfikować!

Jedno - najistotniejsze z wymienionych przez Ciebie - na szczęście wiem - widelec był sztywny (stalowy).

Siedem3 - co znaczy monitorowana i kiedy wiedziałeś, że trzeba ją wymienić ?! Czy były to profesjonalne badania zmęczenia materiału?

##
jeszcze jedna historia jaką pamiętam, kolega kiedyś mnie wyciągnął na inną górkę z podobną skocznią i tam grasowały inne dzieciaki z podobnym podejściem. W sytuacji kiedy pojawiliśmy się my - intruzi. Gospodarze poczuli się w obowiązku popisać się. Jeden chłopak na rowerze - wyglądającym dużo nowocześniej - wydawał się być na ramie Alu (kiera pewnie też była alu), się wywrócił, złamał kierownicę, a nie złamaną częścią kierownicy przeciął sobie brzuch. To była taka moja pierwsza pierwsza pomoc.
Oczywiście tego przypadku nie biorę pod uwagę w statystyce bo to tylko domniemania. Ale to ta historia w połączenie z filmem z jakiś zawodów (retro) MTB która pojawiła się w ShoutBoxsie jest przyczyną do zainicjowania tematu.
##
Czy słyszał ktoś o pękniętym mostku?!

#5
jacob pisze:Siedem3 - co znaczy monitorowana i kiedy wiedziałeś, że trzeba ją wymienić ?! Czy były to profesjonalne badania zmęczenia materiału?
Oczywiście, że nie, dlatego tez napisałem w cudzysłowie. Po prostu po pewnym czasie, w zależności od maltretowania danej kierownicy wymieniałem ją. W latach 90-tych gdy najwięcej jeździłem miałem zazwyczaj dwa rowery (XC + FR/DH) i łatwo było pamiętać kiedy w trosce o własne zdrowie zmieniać sprzęt.
Alpinestars x9, Breezer x2, Intense x2, Klein x3, Yeti x2, Cannondale, Specialized, GT, Rocky Mountain...
+ Checker Pig, Creme, Electra

#6
ja prawdę mówiąc w ogóle nie mam doświadczeń które pozwoliłby mi zbudować takie wyczucie.
Dlatego może liczne odpowiedzi w tym wątku pomogą mi takie wyczucie wyrobić :-)

#7
powiem Ci tak wiekszość pęknięć wynika na styku kierownica , mostek, tam jest największe obciążenie i wystarczy jak mostek ma ostrą krawędź, albo i przy obróceniu kierownicy zarysujemy ją nie wiedząo tym.
W latyach 90-tych trzeba było niektóre mostki szlifować pozbawiając ostrych kantów.
www.velotech.pl

#10
witam.

ja w mtb nie miałem żadnych nie ciekawych sytuacji ale...

W tym roku skrzywilem kiere w szosie. W sumie nie wiem dlaczego. Cały rower jest w stanie świetnym a ja po mieście na niej zrobiłem może 1000km do skrzywienia. Dziwne jest tez to że slrzywila się nie na żadnym łączeniu lecz w połowie połowy gdzie była
zwykła rura. Kiera oczywscie alu i w sumie jedyne co poderzewam to wada...

potem że nie wiedziałem jak wyjąć z niej mostek a w sumie potrzebowałem kasy... z mostkiem 600 poszła dalej w świat i kolesiem chciał na niej jeździć...

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#11
Tak sobie pomyślałem o tym zarysowaniu - zwłaszcza głębokim i przyznaję - to musi mieć sens!
Dzięki Piotrze!
Przed letnim sezonem poszukam czegoś stalowego. 100-150 gram mnie nie zbawi :-)
i oszlifuję krawędzie mostka!

#13
jezuuuu
gadka jakbyś na tym rowerze miał przynajmniej z garażu skakać jak paweł ..
generalnie nie wiem co by trzeba zrobić ,zeby kiera strzeliła

jeśli chcesz mieć pewność -to kup nową kierę i tyle >przeznaczoną do stylu w jakim śmigasz
miałem kiery z alu syntace'a po 140 gram/56 cm i nie miałem oporów ,to frirajdówki syntejsa w okolicach 260 gram/68 cm i też nie ma problemu ,zakładam że umiesz jeździć -taka kiera raczej nie ma prawa "strzelić"

a jak używki -to różnie bywa >np .taki roox mi pękł -od zewnątrz -tam gdzie jest chwyt -inna sprawa ,ze ma tak grube ścianki ,że nie dość że nie zamierzam przestać na nim jeździć ,to jeszcze bezstresowo wiem ,że mozna na nim poskakać

#14
Kurku-Rurku!
Nigdy by mi do głowy nie przyszło by kupić używaną kierownicę aluminiową.
Co do tego czy to przesada czy nie, martwić się o solidność tego elementu, nie będę się specjalnie z Tobą sprzeczać. Ja odczuwam takie obawy i planuję się ich pozbyć (wymiana alu na stal i szlif mostka). Czy są one słuszne nie ma dla mnie obecnie znaczenia. Mogę zyskać spokój i większą wytrzymałość w cenie 100gram i powiedzmy 60-100zł?

#16
Już się doszukałem tego wątku(do którego się odwołujesz) - sam miałem wkleić do niego link - ale sesja rządzi się swoimi prawami i jakoś to przeoczyłem

Dzięki !

#17
ja sie nie sprzeczam ,tylko wyrażam swoją skromną opinię :)
To ile niby miała by ważyć taka kiera ,skoro powiedzmy "normalna" do xc waży 160 gram ? 250 ? Będziesz się musiał postarać ,żeby takową znaleźć -może jakaś ameba borla ,stary roox ,są też takie kiery acora i inne gięte ,które wydają się nie do ruszenia.
Btw. obstawiam ,że kierownice niezależnie od wagi -muszą spełniać określone normy wytrzymałości i każdy kto się boi powinien je zmienić po sezonie albo 2ch ,ale w tym czasie nie powinno się nic z nimi dziać. Fajne kiery stalowe również są wycieniowane i myśle ,że nie odbiegają wytrzymałością od tych aluminiowych (w sensie ,że nie są od nich wyraźnie wytrzymalsze)

Btw. nie rozumiem jak stal powiedzmy cromo miała by wpłynąć na większą wytrzymałość mostka ,ale przecież nie chodzi o to ,żeby Cię do czegokolwiek przekonywać -sam używam mostków stalowych i nie narzekam ,
A w temacie -mocne fajne mostki robił rejsfejs system ,sie to nazywało ,czasem nowy sie trafi.

#19
strasznie demonizujecie z tymi kierownicami. Stwarzacie taką atmosferę, jakby łamały się codziennie ze dwie. Ludzie śmigają maratony na scandiumowych KCNC o wage kurzego jaja, a tutaj panuje przekonanie ze aluminiowa kierownica to zuo.
Oczywiscie, po 2-3 latach miejsce wylajtowanej aluminiowej kiery jest na śmietniku, jednakże nie demonizujmy. Stare, proste aluminowe Ritcheye, zoomy, czy inne ciężkie kierownice nie pękną tak szybko.

Mam trochę kilometrów w nogach i nigdy nie złamałem kierownicy, nikt z moich znajomych również nie miał takiego przypadku. Może to wynika z pewnej kultury technicznej, zwracania uwagi na rower, a nie traktowania go jako niskobudzetowego środka transportu...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#20
Z tą moją złamaną kierownicą też nie było tak, że nie było śladów wcześniej. Od września coś strzelało (myślałem że to stery) przy mocniejszym pedałowaniu. Do głowy mi nie przyszło że to może być kiera. pod mostkiem kierownica była sfatygowana i po prostu musiała strzelić. Myślę że to tylko kwestia szczęścia że wcześniej nie pękła bo istnieje możliwość że nie wsiadłbym już na rower. Doświadczenie mnie nauczyło, że trzeba zwracać uwagę na "pierdoły" :mrgreen:

W pełni zgodzę się z przedmówcami że trzeba obczajać czy wszystko jest ok. Oczywiście stalowa kierownica jest trochę bardziej przewidywalna, ale nie można popadać w skrajności. Jak ktoś chce to mam w domu kierownicę cr-mo o wadze 4 zwykłych. można nią wyważać dżwi. Na pewno nie pęknie :mrgreen:

#23
taka refleksja mnie naszla. Jeżeli nie ufacie aluminiowym kierownicom, to dlaczego jeździcie na aluminiowych sztycach? Sztyca jest wiele bardziej obciążona od kierownicy...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#24
chrzanek pisze:taka refleksja mnie naszla. Jeżeli nie ufacie aluminiowym kierownicom, to dlaczego jeździcie na aluminiowych sztycach? Sztyca jest wiele bardziej obciążona od kierownicy...
między innymi dlatego zmieniłem ramę na taką gdzie nie muszę mieć wysuniętej sztycy na pół metra :-)

nie słyszałem o pęknięciu sztycy. Sztyca znosi innego rodzaju nacisk. Pomyśl jak jest ustawiona i jaka siła na nią działa!

#26
Mnie na szczescie zadna kiera nie pekla, swego czasu jezdzilem z taka, ktora miala male wgniecenie od mostka, pewnie po upadku poprzedniego wlasciciela.Nic sie z nia nie dzialo i nadal jest w jednym kawalku, ale juz bym jej nie zalozyl.Zdaje sobie sprawe, ile ryzykowalem jezdzac na niej :oops:
Obrazek

Obrazek

#27
sztyce też pękają... ogólnie wszystko pęka (widelce, sterówki, mostki, ramy, korby, obręcze, siodełka, wózki przerzutek).. ta dyskusja prowadzi już chyba donikąd. O trwałościach materiałów (odporności na zmęczenie) było już kiedyś w temacie o ramach czy tam komponentach :roll: Były tam wykresy badań nad materiałami itd.