#2
Trzeba robić jak najszybciej. Naucz się że jak coś używanego kupujesz nawet jak niewiadomo zapewniane to i tak robisz serwis szczególnie mowa o amortyzatorach.
Powiedz nam co to za konkretrnie judyta domyślam się że to ta biała.
Przyczyna pisków może tkwić w suchych ślizgach i uszczelkach do tego podkładki między elasto mogą ocierać o wewnętrzną stronę lag. Jest mnóstwo rzeczy co mogą piszczeć. Jak jest na smar to tym bardziej może coś wystąpić. Krótko mówiąc rozkręcaj i daj foto to powiem co i jak.

#6
Albo już nie masz anody na goleniach i teflonu na ślizgach czyli trup. To judy pewnie można przerobić na kąpiel olejową ale możliwe że będziesz musiał usczelnić korki i śruby na dole.

#7
Jeśli byłyby większe wżery, to byłoby raczej chrobotanie niż skrzypienie. Skrzypienie się pojawia, jeśli trą siebie gładkie powierzchnie.
Poza tym z tego co pamiętam, to Judy 1997 nie miał teflonu na ślizgach. One są zbudowane raczej jak ślizgi w Magu21. Kształt ślizgów zmieniono zresztą w 1998r właśnie po to, żeby można było w tym roczniku zastosować kąpiel olejową. Wcześniejsza konstrukcja ślizgów sprawiała, że olej miałby problem z dotarciem go górnego ślizgu.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#8
Mag miał ślizgi Garlock DU cokolwiek to znaczy są szare. Możliwe że nawet jakieś nowe da się podpasować. Olej w magu jakoś do góry dociera ale tam wszystko jest pod ciśnieniem. Wiem o co chodzi Tobie bo Fox ma takie nacięcia na ślizgach. Ale indy c z 1998 takich nacięć nie miał, dziwne.
Najlepiej by było zrobić kąpiel i od czasu do czasu odwrócić rower kołem do góry aby olej mógł wejść gdzie trzeba. Można by też porobić nacięcia na ślizgach ale to jest hardcore już. Szkrzypienie czy chrobotanie może być przez Dezenta różnie rozumiane i może jeszcze tłumik i jego uszczelki mogą skrzypić. Ślizg tłoczyska też może skrzypieć. Dezent rozkręcaj jak jeszcze masz co.

#9
W Judy 1996-97 też są ślizgi DU firmy Garlock. To chyba nawet jest napisane w instrukcji serwisu. One wyglądają tak samo jak w Magu. Wiesz tylko, jaka jest różnica w ilości oleju pomiędzy Magiem a Judy 1998? 120ml do 15 ml. W Magu nie potrzeba nawet ciśnienia, bo oleju jest tyle, że w stanie spoczynku sięga ponad dolny ślizg. W Judy C3 olej musi się jakoś przez ten dolny ślizg jakoś przycisnąć - podobnie jak w późniejszych SIDach, Pilotach, Rebach itp.

Co do piszczenia - szukasz problemów tam, gdzie ich nie ma. Objawy są typowe. To trochę jakby jakiś znachor widząc katar od razu kazał na zapalenie płuc leczyć - na wszelki wypadek. Aby pokazać pacjentowi że wie, co to jest zapalenie płuc :)
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#10
Do tego w nowszych ,które wymieniłeś wprowadzono uszczelki xxx z gąbką ,która trzyma olej. Z tym znachorem to idealnie mnie zobrazowałeś dokładnie taki jestem i jak coś rozkręcam to wszystko tłumik też przy amortyzatorze.
Tłumik c3 to bardzo zagadkowa rzecz jest dla mnie. Dlaczego? Bo nie wiem jak go rozkręcić i skręcić.
Podejrzewam też że jest to tłumik olejowo powietrzny wypełniony azotem pod ciśnieniem jak w nowoczesnych budżetowcach i samochodowych amortyzatorach. Bardzo mnie kusi sid 1998 czy judy ale nienawidze nierozbieralnych,nienaprawialnych rzeczy.

#12
Zgadza sie z xxx. A w tym c3 jest możliwość wymiany usczelnień i zmiany oleju? Ten sposób na odpowietrzanie to pewnie wtykanie żyłki wędkarskiej jak w judy 96. Jeśli da radę go odnowić (olej,uszczelki) to sid 98 pewnie by zawitał u mnie. Czy jest możliwe rozebranie go? Jakaś zawleczka pod usczelką czy coś?

#18
Jaki złom rozkręć i zobaczymy co jest w środku , samemu to można łatwo zrobić to nie Fox czy Reba. Pewnie smarowanie wystarczy a czy jest wytarty to już jest loteria i można to po rozkręceniu zobaczyć.
Rozkręcaj i ratuj. Wszytko masz w instrukcji a właściwie to tylko odkręcasz hamulec koło i śrubki od dołu amortyzatora po czym stukasz w nie lekko młotkiem i viola zsuwasz dolne golenie. Potem czyśćisz lagi, myjesz ludwikiem osłony, uszczelki. Płuczesz dolne golenie. Smarujesz ślizgi, obficie uszczelki, golenie smarem judy butter albo slick honey od biedy sylikonowym. Składasz i skręczasz wszysko z powrotem i tyle. Jak dasz foto lag to ocenie ich stan. Robota jest prosta jak drut i nie ma jakiś kwiatków, no może jakbyś miał wyciek z tłumika to są jaja. Można też przesmarować elasto odkrecając korki od góry. Dla mnie 2/10 i 1h roboty z wszytkim. Fox razem z komplenym rozebraniem tłumika to 7/10.

#19
miałem podobnie w judy xc 2001. Popiskiwał przy lekkich nierównosciach. Rozebrałem (pierwszy raz w życiu), wyczyściłem, zalałem nowym olejem i przestało. Tylko rękawiczki medyczne sobie załatw bo olej ma specyficzny zapach.

#21
Ta to jest proste jak konstrukcja cepa postawowe smarowanie ślizgów i uszczelek to tylko 2 śrubki.
Wszysko pomoge jakbyś nie wiedział co do czego.

Potrzebne rzeczy:
Imbusy
Plyn do mycia naczyn
Odtluszczacz/benzyna ekstrakcyjana od biedy cif.
Szczotka do butelek na zniszczenie
Umywalka i bieżąca woda
Smar silikonowy
Szmaty
Młotek drewniany lub zwykły i kawałek drewna.

#22
Hubert pisze:Ta to jest proste jak konstrukcja cepa postawowe smarowanie ślizgów i uszczelek to tylko 2 śrubki.
Wszysko pomoge jakbyś nie wiedział co do czego.

Potrzebne rzeczy:
Imbusy
Plyn do mycia naczyn
Odtluszczacz/benzyna ekstrakcyjana od biedy cif.
Szczotka do butelek na zniszczenie
Umywalka i bieżąca woda
Smar silikonowy
Szmaty
Młotek drewniany lub zwykły i kawałek drewna.


Wszysko. I żeby nie było że się czepiam to nie pierwsze wszysko.
Lodzermensch

#24
Dezent pisze:Piotr... może podejmiesz się naprawy ? Podaj mi jakiś koszt.
a Ty masz kolego 2 lewe rączki że tak Ci ciężko prosty widelec rozebrać ? może się zastanów nad tym hobby, bo czasem trzeba przy tych retro-bajkach jednak coś zrobić :roll:

#26
Dezent naucz sie tego że jak kupujesz coś używanego to nie ma opcji żeby coś nie było zaniedbane czy zepsute, nawet jak jest cos opisywane jako dobry stan. Tak jak z autem wszystko jak nowe ale i tak rozrząd i płyny musisz zmienić. Serwis amora robi się co roku a takiego na smar to jeszcze częściej.
To naprawde nie jest trudne ani nie masz czego zepsuć po drodze. Retro to jest wieczna grzebanina i wszystko co kupuje to przechodzi serwis u mnie. Często się zdarza że coś mimo opisu jest w pewnym stopniu trafione. Np. kupilem ostatnio koła niby dobry stan ale wszytkie łożyska maszynowe poszły do wymiany, kulki w drugim też. Jeszcze nie trafiłem na amor gdzie nie ciekło z pod pokrętła od regulacji tłumienia. Także do roboty Dezent!

#27
Hubert pisze:Dezent naucz sie tego że jak kupujesz coś używanego to nie ma opcji żeby coś nie było zaniedbane czy zepsute, nawet jak jest cos opisywane jako dobry stan. Tak jak z autem wszystko jak nowe ale i tak rozrząd i płyny musisz zmienić. Serwis amora robi się co roku a takiego na smar to jeszcze częściej.
To naprawde nie jest trudne ani nie masz czego zepsuć po drodze. Retro to jest wieczna grzebanina i wszystko co kupuje to przechodzi serwis u mnie. Często się zdarza że coś mimo opisu jest w pewnym stopniu trafione. Np. kupilem ostatnio koła niby dobry stan ale wszytkie łożyska maszynowe poszły do wymiany, kulki w drugim też. Jeszcze nie trafiłem na amor gdzie nie ciekło z pod pokrętła od regulacji tłumienia. Także do roboty Dezent!
Dzięki za cenne rady, o których nie miałem pojęcia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Na poważnie, to nie mam czasu ani ochoty się z tym babrać. Wolę to powierzyć komuś kompetentnemu.
Diamond Back Apex SE '96, Superior XP 939

#28
Kurczę, 3 lata na forum i dopiero dowiedziałem się, że w starszych rowerach jednak trochę trzeba pogrzebać :shock: No nie zauważyłem wcześniej :mrgreen:
Hubercie, czy jakbyś spotkał obecnie już emerytkę Teresę Orlowski (patrz google), to też byś strzelił jej wykład z tajników gry w filmach z różowej serii ? :lol:
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#29
A tak na jeszcze poważniej to latanie do serwisu czy na pocztę z tym amorem będzie dłużej trwało niż miałbyś to sam zrobić. Wybulisz w serwisie jednorazowo 80-100zł bo tyle kosztuje zwykle podstawowy serwis za cos co robi sie co 600km. I co po 600 km znowu będziesz leciał?
Dlaczego 600? Bo RS zaleca smarowanie judy co 35-40 godzin jazdy czyli 35h*18km/h=630km
Ja nie widze w tym ekonomicznego sensu, To co potrzebne pewnie masz w domu a smar i szczotka to z 15zł jest.
Nie bądź niemota mechaniczna i rozkręcaj :-D :!:
cron