Jak wybić bieżnie w piasty szosowej

#1
Witam , chodzi dokładniej o szosową 105-tke model 1055. Nie ma tam żadnego punktu zaczepienia dla wybijaka. Chodzi m ip ogłowie piekarnik tylko nie wiem czy to coś da. Najlepsze rozwiązanie to przyspawanie do bierzni jakieś śruby , za która mozna by było ją wytargać. Niestety nie mam takiej możliwości? Macie jakieś sposoby?

#4
obstawiam ,ze bieżnie są już zajechane -sam tak mam w wiekowej suzue
generalnie sam jeszcze nie rozwiązałem problemu ,ale myśle ,że dobrym pomysłem jest dotoczenie ośki ,zakupienie łożysk maszynowych i oddanie piasty do tokarza -żeby te bieżnie poprostu wytoczył już pod gotowe nowe łożyska. widziałem fotki kolesia który to robił -i działa to bezproblemowo

inna sprawa ,ze ze 105ką chyba nie warto sie bawić ..

#6
maszyny fajna sprawa , ale do tego trzeba dorobić ośke, a mi sie nie chce w to bawić , a tak mam korpus do którego moge wsadzić nową bieżnie i ewentualnie bebenek.
chcieć to móc

#7
z tą ośką bym nie przesadzał :-P
Mam na to sposób z grupy "nie rób tego w domu" :-P
Oto i on:
Obrazek


Czego nam potrzeba:
maszyny: koszt 4 zł
chyba tyle....
myślę,że kawałek jakiejś taśmy (najlepiej izolacyjnej) znajdziesz w domu :mrgreen:

U mnie to koło jeździ 3 sezony i nie ma z nim żadnych problemów :-P

#8
a nie lepiej po prostu:
1. kupic nowa piaste (ostatnio nabylem taka za rownowartosc okolo 100 rubli;)
2. naladowac bernsteina i tak pojezdzic az do wypolerowania biezni [tu powinien wypowiedziec sie HINOL, ktory tej metory uzyl jakies 6mies. temu]
Obrazek

#9
Teraz za późno na zabawe w ratowanie starej bieżni bo prubowałem sam wyciąć ją dremlem , dalsze wyjaśnienia są zbędne :mrgreen: . Nowią paiste bym już dawno miał gdyby w ogóle dało rade ją kupić , nikt nic nie ma , na allegro to nie sezon , a obejdzie się bez duraczy po 100 i więcej. ja chce już widzieć jakieś efekty , a nie czekać aż sie coś pojawi na allegro. ;-)
chcieć to móc

#10
Czuje się wywołany do odpowiedzi przez zimnego ;-)
W celu reanimacji prawego konusa wraz z kulkami w mojej tylnej, niestety-nie-retro piaście XT z serii 770 naładowałem do środka cudownego niemieckiego smaru bilstaina (chyba tak się nazywa ta papka w kolorze nutelli)
Było to okolicach lipca, o ile dobrze pamiętam. Od tego czasu wiele kilometrów nie zrobiłem, ale rower dostawał konkretnie po tyłku. W zeszłym miesiącu, podczas rozbrajania maszyny do zimowego snu zajrzałem do tylnej piasty. Konus nie został co prawda do końca wypolerowany, jednak widać że płytsze wżery zniknęły i pozostało kilka najgłębszych. Jak na około 500 km, uważam to za dobry wynik.
Tak wiec jeśli komuś zależy na reanimacji bieżni bądź konusów , polecam nabyć owego bilstaina.
[center]Sztywne jest lepsze[/center]