Dokładnie tak jak sztopi pisze - ani to ładne, ani warte odnowy (najniższy model Serotty jakbynie patrzeć).
Te ładniejsze sztuki zachowuje z dbałością o oryginalny wygląd. Ale tu, jako że w zasadzie to już nawet mało-retro to będzie nowyy look. Rama biało-srebrna (żywe alu+klar). Dodatki turkusowe, anodowane. Wtedy będzie ładny kontrast. Taki jest plan. Jak wyjdzie to się zobaczy. I tyle w temacie.

szczotkowane, surowe alu + rozowe napisy, rozowy widel.

powodzenia

i beret na głowe hipsterski ............

Na razie nad Serottą trwają głównie prace logistyczne bez podejmowania konkretnych działań. Zdarza się że kupię jakiś tam rower i wyciągam po jednej rzeczy do niej właśnie. Tak stało wię i tym razem - odłożone czekają sztyca USE Alien Carbon i siodło SDG S7000 Ti.

Sztyca to produkt już z tego tysiąclecia. Podobnie jak Thomsony, wększość Tune, czy carbonowe Eastony. Ma te kilkanaście lat. 31.6x350. Co prawda średnica inna ale dopasuje się ramę.
[center]

[/center]

Siodło raczej starsze niż sztyca. Hamerykańskie, najważniejsze że cieżko znaleźć druge takie Lubie te kształty, przypomina trochę stare modele Bontragera C10 i Integre MSA. Pokryte kevlarem. Okrutnie miekkie.
[center]

[/center]

siodło fajne, na prawadę. jak jeszcze piszesz że miękkie to w ogóle

a mi dla odmiany podoba sie wspornik
planowalem taki do Peugeota ....ale musze sie przyznac myslalem ze to wyrob z xx wieku
tak czy siak kawalek fajnego szpeja

Adamello pisze:Co prawda średnica inna ale dopasuje się ramę.

w ramie jest średnica większa niż 31,6 ?

o mamusiu! piękny ten kijek podsiodłowy!

Miałem tą sztyce w ręce ale nie wziąłem bo wygladała na pęknięta wzdłużnie. Jesteś pewien że jest cała?

pozdrawiam
xMekpx

Rama ma mniejszą średnicę. Bedzie przegwintowana.
To mocowanie w sztycach USE Alien, pomimo że poprawione, jest nadal upierdliwe i ciężko zablokować siodło.

Marcin74 - spora część "kultowych" cześci, w których posiadaniu są forumowicze jest jednak wyprodukowana po roku 2000. To zwykle placebo że niby retro < 2000 a gówno prawda.
Race Face XY, Air, titec titanium, roox sztyce i kiery, easton CT2, USE Alien, sztyce Syncrosa..... wiele tych części było produkowanych na pograniczu roku 2000 i kilka lat później więc przypuszczam że z 80% jest nowożytna. Podobnie jak rzesza opon IRC Mythosów, Panaracerów, WTB... grubo po roku 2000.

mekp pisze:Miałem tą sztyce w ręce ale nie wziąłem bo wygladała na pęknięta wzdłużnie. Jesteś pewien że jest cała?

Ona byla tylko nieco mocniej ściśnięta. Waldek przez to oddał ją za bezcen. Tam nie ma żadnego pęknięcia. Miałem już od cholery carbonowych sztyc. Ten materiał jest miekki i się po prostu tak odciska. Podobnie dzieje się z kierownicami. Po latach pracy w mostku są na nich ślady jakby były z plasteliny.

Już nie będzie taka sierota. Trafiła się siostra z wyższej półki, żelazna, fajowsza. Roboty trochę będzie, plan już jest, ale realizacja raczej na jesieni.

ech ci amerykanie

bez Niemcow w kosmos nie poleca
bez Wlochow ladnego roweru nie zrobia


ramka ladna ...plany zdradzisz

Plany... Trzeba zrobić jakieś zaprawki na ramie, ogólnie źle nie jest, nawet bez większego czyszczenia. Widelec - 1cal, trochę problematyczny, ale działa. Tylko że stan lag jest opłakany. Chodzi mi po głowie malnąć go pod kolor napisów na ramie, taki ni czerwony, ni różowy. Raczej zostanie. Dałbym tu Manitou III, ale sterówka nie ta - wtedy byłby żólto-niebieski.
Magura, choć fajnie działa, pójdzie weg. Nie lubię i już.
Osprzętowo - zostanie raczej czarny LX (RD, canty, piasty, kaseta, - FD nie mam w tym rozmiarze, ale się znajdzie) + manetki jakieś obrotowe. Tylko korba amerykańska pójdzie.
Chyba że jak rozbiorę i się miło zaskoczę (np. wagą) to coś z wyższej półki włoże.

Zastanawia mnie jedna sprawa - kiedyś klepali te ramy na Columbusie Max, na ramie są (pod lakierem) oznaczenia "serotta ... coś tam ... concept". Sama plaketka jest nawet podobna do tej columbusowskiej. Czy zatem to jakaś kooperacja?

Nie będę tu smrodzić, zdziałam nowy, odpowedni temat.

Adamello pisze:serotta ... coś tam ... concept". Sama plaketka jest nawet podobna do tej columbusowskiej.

ajjj czyli to nie naklejka Columbusa

tylko cos tam cos tam Colorado ....kroje pisma podobne i biorac pod uwage ze wiekszosc rowerow robiona z wloskich rurek wydaje sie ze jakas slabosc do Italii mial

Naklejka ma napis Culumbus u góry jak dobrze widzę? Podsiodłowa sprawia wrażenie grubszej na dole, pozioma wygląda na spłaszczoną przy siodle, jak w Maxie. Z drugiej strony tej klasy rury i osprzęt LX troche nie pasują

Gerwazy, nie ma zadnego napisu Columbus. Jest dokladnie taka tresc: "Colorado Concept Serotta proprietary design BiAx". I to nie jest naklejka, tylko niewyczuwalna metka pod lakierem bezbarwnym.
Wczesniej robili MTB na Columbusie Max OR. Bodaj od 1994 bez oznaczen Columbusa, ale wyraznie owalizowane (gorna i dolna), a podsiodlowa tapered (29-36mm!)
Rower na LX.... Oni zwykle oferowali framesety+wersje wyposazenia. Slabiej od LX sie nie dalo.

Wydawało mi się że ten pierwszy napis od góry to Columbus. Jakby były rury tej firmy, to pewnie była by też taka nalepka, bo raczej jest się czym chwalić, a nie co ukrywać. 1994 rok to już zmierzch konstrukcji stalowych, Columbusowi sprzedaż leciała na łeb na szyję, Colombo powiedział kiedyś że jak w czasach wysokiej sprzedaży problemem był dla niego hałas w fabryce, to później stała się nim cisza... Może próbując się ratować podnieśli ceny, może Serotta chcąc sprzedać produkt musiał szukać tańszej alternatywy, bo nikt już nie kupiłby drogiej stalowej ramy, skoro mógł mieć lżejszą i tańszą aluminiową. Można snuć domysły...

Tu specyfikacja MAX OR:

Znakiem rozpoznawczym były jeszcze mocno spłaszczone bocznie dolne rury tylnego widelca, miały przekrój 36x18,5mm:

Gerwazy pisze:Wydawało mi się że ten pierwszy napis od góry to Columbus

tez padlem ofiara duetu Serotta/Adamello
kroj pisma taki jak w Columbusie