#32
Okazuje się że reguły nie są tak jasne i oczywiste jak by się mogło wydawać. :-P Więc po dłuższym zastanowieniu chciałbym poddać pod rozwagę chyba mój najbardziej ulubiony rower, Wicked Lite, którego niemalże prawie sprzedałem, ostatecznie się opamiętałem a teraz pewnie zabiorę z sobą do grobu.
Obrazek

Obrazek

#37
Może zatem i ja się zdecyduję na zgłoszenie swojego Bike-techa?? Ostatecznie jestem pierwszym właścicielem od 1993 roku.
Rower cały czas jeździ i będzie jeździł, oraz z całą pewnością nie zostanie sprzedany!

No i jeszcze jedno! Właściciel odcisnął w jego wyglądzie, całą swoją osobowość!

Obrazek


Pozdrawiam.
Bike-tech - product for a life, by Toyo Ishigaki.

#41
Tomek Holka pisze:Może zatem i ja się zdecyduję na zgłoszenie swojego Bike-techa?? Ostatecznie jestem pierwszym właścicielem od 1993 roku.
Rower cały czas jeździ i będzie jeździł, oraz z całą pewnością nie zostanie sprzedany!

No i jeszcze jedno! Właściciel odcisnął w jego wyglądzie, całą swoją osobowość!

Obrazek

Pozdrawiam.
Tomku, gdyby Twój Bike-Tech nie wygrał w tej zabawie, to bezwzględnie powinien dostać tytuł honorowego roweru 2011. Wielkie uznanie dla Ciebie i Twojego bicykla....

#42
chrzanek pisze:Tomku, gdyby Twój Bike-Tech nie wygrał w tej zabawie, to bezwzględnie powinien dostać tytuł honorowego roweru 2011.
No i pewnie nie wygra, gdyż jak zdążyłem zauważyć, wielu tu obecnych dysponuje przepięknymi klasycznymi rowerami, najbardziej charyzmatycznych marek!
Choć większość tych rasowych MTB jest parę lat młodsza od mojego Bike-techa, to jednak co tu kryć - małej japońskiej manufaktury, nijak przyrównywać do amerykańskich i kanadyjskich firm-ojców MTB.
Na dodatek, sama firma Bike-tech od dawna już nie istnieje, gdyż produkowała za drogo i przedpotopowymi metodami.

W tym, że rower jeździ do dzisiaj, nie ma też żadnej mojej zasługi! To tylko taktyka, wymuszona moją nienajlepszą kondycją finansową na początku lat 90-tych.
Czekałem mniej więcej 3 lata dłużej, niż moi przyjaciele, którzy zdążyli w tym czasie mieć dwa lub nawet trzy rowery MTB, kupowanych z prywatnego importu używek, które trafiały do serwisu pana Edwarda Diesnera.

Ja postanowiłem kupić raz a dobrze - więc wyprułem się wtedy na tego Bike-techa, odchorowując wydatek, przez dobre trzy miesiące.
Pewnie jeszcze pięć lat temu byłem przekonany, że ten rower starczy mi do końca życia!
No i by wystarczył, gdyby nie to, że jak wymyśliłem, nie wolno niczego planować do końca życia oraz gdyby nie jego archaiczny wygląd pośród rowerów przyjaciół w ulubionym barze Pod Modrzewiem (lub u Janusza/Marcina w Lesie Łagiwenickim) :-D

***
Bike-tech - product for a life, by Toyo Ishigaki.

#43
Spokojnie... Mój pewnie też nie wygra, ale będę zadowolony jeśli dostanie choć jeden głos. Prawda jest taka, że jest to moja jedyna maszyna od początku do końca. Faktem jest iż zamontowałem w nim już SPDy, nalepki są już kolorowe i przeźroczyste, a przednia przerzutka wymieniona na bliższą epokowo do całego osprzętu (gdyż pękła we wcześniejszej obejma). W doprowadzenie Manitou do stanu używalności włożyłem dużo serca, a i nie raz rowerek ten ratował mi życie dowożąc mnie po ciężkich wyprawach do domu. Może efekt zauroczenia, ale zawsze on od mnie będzie najładniejszy (jednak z uczciwości wykluczam go w swoim głosowaniu). No i muszę się pochwalić, że odkąd chłopaki w Krakowie sprawili mi prezent - licznik - przejechałem na nim już 1000km :-)
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#44
Punkxtr pisze:J/w, szacun! W 1993 r. o ile mnie pamięć nie myli pomykałem jeszcze na seledynowym Romecie. Czapki z głów.
Oj tam oj tam! Mój Scott Peak też jest z 1993 lub starszy (w tym roku kupiony o ile mnie pamięć nie myli). Mam nawet taką samą lampkę Cateye na sztycę jaką widać na Bike-techu :-) Swoją drogą szkoda, że na rowerach nie nabijali tabliczek znamionowych z datą produkcji - przydałoby się po latach :-) Romet nabijał chociaż rok w początku numeru ramy, ale na Scottcie nawet numeru nie mogę zlokalizować. Czy nastoletnie błoto da się czymś zmyć? :-)

PS. Pozdrawiam wszystkich przedświątecznie i najlepsze życzenia składam :-)
PS2: A dla właściciela Bike-techa szacuneczek - rower w super stanie. Mój tak nie wygląda, chociaż może po umyciu ...

#46
skolioza pisze:macbe, wiesz, tu jest Scotti-pedia ;-)
zakładaj wątek, dawaj foty i będziesz miał info na tacy
A wracając do tematu - na tę chwilę mamy 10 bardzo zacnych kandydatów!
No właśnie fotek jakoś nigdy nie zrobiłem, a teraz to nawet za bardzo warunków nie mam. Przecież na mrozie go mył nie będę, a pokazywać fotki obecnego stanu to wstyd :-)