#3
:-| eee tam, motyla noga, el mo popsułeś zabawę, aż takie łatwe to było? Myślałem że choć trochę się pomęczycie a tu na starcie game over.Tak czy owak dobra odpowiedż ;-)
Wrzucę więcej później, teraz pewnie przygotowania do imprezy pełną parą więc na razie nie zawracam tutaj gitary :-D

#7
Więcej:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Numer seryjny ramy: 240W39, domniemywam na podstawie zaczerpniętych informacji że jest to 240 Wicked wyprodukowany w 93 roku. Rama nie nowa ale w bardzo dobrym stanie, jak na 17 - letnią stalową ramę to naprawdę rzadkość. Rama mniej popularna niż Yo, gotwe "Lite" na necie wygrzebałem w liczbie dwa, jeden, identyczny na stronie Fat Cogs i drugi w kolorze wiśni na RB.

W widelcem będzie problem. 1 calowy, oryginalny unicrown do wicked jest właściwie nie do zdobycia. Zamówiłem póki co Tange Struts, który był zaprojektowany przez Chance i montowany do ram Monster i Buck Shaver ale mam nadzieję że z czasem wpadnie coś fajniejszego.

Zastanawiam się cały czas jaką opcję wybrać czy singlespeed czy z biegami i to kusi i to nęci...

#8
zimny pisze:wspolczuje Twemu portwelowi Rad;) kooka, ringle, CK - bedzie trzeba wybulic...

(zakladam, ze na "zwyklym" M900 nie poprzestaniesz;)
Żadne Kooka nie lubię tego ustrojstwa i omijam szerokim łukiem. Co do ringle także nie jestem specjalnym fanem. Będzie prosto i czarno-srebrno. Syncros lub Controltech sztyca i mostek, zależy co wpadnie. Będzie problem ze sztycą - 26.4, ale nie zawaham się użyć redukcji jak trzeba. Jak singlespeed (pierwsza opcja) to pojadę ze srebrnymi piastami (może chris king) i srebrnymi korbami kilka do wyboru: White Ind, Cook lub pierwsze Turbiny bo je bardzo lubię. M900 też bym nie pogardził. Jeśli z biegami (druga opcja) to ponownie pełne XC Pro lub Comp zgodnie z modelem z katalogu.

Co do portwela, nie zakładam zbudować go w ciągu miesiąca chociaż miałem zakusy sprzedać zaskara i spiny żeby zdobyć fundusze ale do 40-stki mam czas :lol:

#10
Kooka jest zbyt "jazzy" "cool" czy jak tam zwać w dzisiejszym slangu dla mnie. Może i pasują do kolorowych Kleinów bo charakteryzuje je podobny przerost formy nad treścią a to już blisko do tandety. Może i nawet bym mógł zaakceptować je w moim anodowanym Zaskarze. Zdecydowanie jednak jest tyle innego, lepszego wyboru. Kooka kopiowała design innych producentów, zawsze kojarzyła mi się z podróbką Turbiny i kolorystyką zaczerpniętą od Paula BITD. Osobiście uważam że proste formy potrzebują prostych rozwiązań. Kooka to raczej drogi "butikowy" wyrób którego nie widziałem u żadnego szanującego się zawodnika.
Konkludując, o gustach się nie dyskutuje i chcialbym na tym zakończyć wywód pod tytułem dlaczego nie lubię Kooki.

#11
a jest szansa zebys zwazyl ta ramke przed poskladaniem? (chcialbym sie dowiedziec, czy kultowosc fata ma z tym jakikolwiek zwiazek;) haki na razie nie wroza bardzo optymistycznie ;P

#14
Nie, wierzę w wartość podaną w katalogu a poza tym nie jestem jakimś onanistą na punkcie wagi. Szczerze nie mam pojęcia ile co waży, ile ważą moje wszystkie rowery i każdy z osobna, nigdy się na tym nie skupiałem.

#15
Radziej pisze: Syncros lub Controltech sztyca i mostek, zależy co wpadnie. Będzie problem ze sztycą - 26.4, ale nie zawaham się użyć redukcji jak trzeba.
no to może control tym razem, jest go chyba mniej jednak niż syncrosa....
26,4 to jeszcze pół biedy, trochę ram takie miało i dostać można (choć nie wiem jak z wysokimi markami, ale jak chodzi o jakieś ritcheye, kalloye etc to się trafiają)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#16
Tak to prawda, Kalloya i Ritcheya można dostać w miarę bezproblemowo. Chciałbym znaleźć Syncrosa ale na to przyjdzie mi długo czekać. Na razie kwestią kluczową jest widelec, będę miał Strutsa w tym tygodniu przy czym może być trochę przykrótki. Znalazłem piękny calowy widelec Koski i strasznie się na niego napaliłem ale że to niemiecki Ebay to cena może być nieprzewidywalna.

http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?Vie ... 500wt_1154

Ostatnio licytowałem innego Tange Struts, maksymalnie wartość wyceniłem na 70 euro a poszedł za 170! Szaleństwo, ktoś naprawdę go potrzebował.

#17
Złożyłem jako singlespeeda , nie wiem czy rower nie powinien być więc przeniesiony do innego działu :-P
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wygląda jak wygląda, na razie przed urlopem nie mam za bardzo kasy więc reszta komponentów pochodzi z resztek z mojej magicznej szuflady.

Pierwotnie rower miał mieć widelec Tange, któryż to też nabyłem, oryginalnie malowanego przez Fata z Modelu Monster albo Buck Shaver. Nie miałem jednak serca go ciąć i przemalowywać bo fioletowym kolorem pasował jak wół do karety i był centymwtr przydługi więc teraz jest na Ebayu.
Obecnie zamontowana jest tytanowa kopia Fata Yo Eddy. Ma 400 mm od osi do korony - idealny. I tutaj ukłon w stronę Zimnego, zważyłem- równo 700 gram. Bywają lżejsze o kilka gram widelce tytanowe ale na tym czuję się jeszcze w miarę bezpiecznie. Mam jeszcze calową quadrę 21 w dobrym stanie jako alternatywę.
Poza nowym Flite reszta jak widać, korba 751, tanie komponenty Kalloy UNO ale nowe i solidne. Konwersja singlespeed Ch. Kinga. Hamulce z innej parafii ale Suntour.
Nie obyło się jednak bez napinacza, tutaj mój wybór padł na tani i prosty Gusset Balcheor, bardzo fajny - polecam.
W najbliższym czasie wymianie ulegnie okropna kierownica GT i zostanie zastąpiona bardzo wygodną 600 mm kierownicą Salsa Moto Ace. Ale to po urlopie. I jeszcze chciałbym jednak zmienić hamulce na V-ki. Mam 739, potrzebuję jeszcze tylko jakiś klamek.

#18
jak dla mnie w purystycznej konwencji singla wygląda OK, nawet napinacz nie "wyje" jakoś strasznie (choć przyznaję że nie kocham tego rozwiązania)
Widelec - pomimo że nie "oryginalny" - komponuje się dobrze i kolorem i designem
Fajnie w tym rowerze wyglądają także canti, ciekaw jestem jak będzie się prezentował z Vkami....
Korba.... zdecydowanie w tej konwencji która jest teraz ładniej wyglądałaby jakaś z koronkami mocowanymi na 5 śrub (a może nie po prostu tak bardzo nie podobają się korby x4? ;-))
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#19
Wiem, też nie lubie korb z 4 śrubami. Poza tym że są brzydkie nudne i pospolite to nie mają sobie nic do zarzucenia :-) Jak znajdę jakieś porządne korby to je wymienię. Nie chciałbym jednak już więcej korb montowanych na kwadrat bo mam ich serdecznie dosyć :evil: Chociaż w jednym klasycznym rowerze chciałbym od nich uciec. Wiem że to bardzo nie retro stwierdzenie ale mam powody. Jak znajdę ładne turbinki na ISIS to właśnie tutaj wylądują.

#21
Radziej pisze:W najbliższym czasie wymianie ulegnie okropna kierownica GT i zostanie zastąpiona bardzo wygodną 600 mm kierownicą Salsa Moto Ace.
ze swojej strony proponowalbym "jaskolke" (czyli wiecej giecia w tyl niz do gory;)
Radziej pisze:Nie chciałbym jednak już więcej korb montowanych na kwadrat bo mam ich serdecznie dosyć :evil:
mozna spytac co jest w nich takiego "fuj" ?
Radziej pisze:I tutaj ukłon w stronę Zimnego, zważyłem- równo 700 gram
winszuje widelca;) i nabycia(???) wagi - na oko rowerek miesci sie w 9kg - zgadlem?
Obrazek

#22
Jaskółka mówisz, czyli "mustaches" ? :-) Fajnie by to wyglądało, nigdy nie używałem i nie bardzo jestem przekonany co do tego.

Aaa bo ostatnio załatwiłem Syncrosy i szlag mnie trafia, rozklepałem nieco kwadrat bo nie zauważyłem lekkiego poluzowania. Jeszcze są do użtku mocno śćiśnięte ale już raczej będą szły powoli do wymiany. Wcześniej załatwiłem ukochane turbinki przez niedopatrzenie skręcanego suportu i lewa korba nadawała się już na śmietnik. Wszystko jest fajnie jak masz nowe korby, nowy wkład i umiejętnie je skręcisz a tak to... no właśnie serce boli jak takie rzeczy się trafiają. Dlatego w tym momencie mówię kwadratom stanowcze NIE.

Myślę że poniżej 9 kilo z tym widelcem, cantileverami i brakiem przerzutek. Na minus działa przyciężkawa sztyca i opony. Same korby to 430 gram plus tylko jedna zębatka. Zaryzykowałbym że nieco ponad 8 kilo ale nie jestem tego w stanie stwierdzić empirycznie. Na "oko" to wiadomo co ale jest zdecydowanie lżejszy niż Xizang a to retro extraklasa w wadze.

#24
Radziej pisze:Jaskółka mówisz, czyli "mustaches" ? :-) Fajnie by to wyglądało, nigdy nie używałem i nie bardzo jestem przekonany co do tego.
u nas sie swojsko przyjelo mowic jednak jaskolka;)

poczawszy od:
Obrazek


skonczywszy na:
Obrazek


a ja juz o tym pisalem - bardzo chcialbym wiedziec co to za wynalazek (i moze kiedys wejsc w posidanie):
Obrazek

#25
Radziej pisze:Na "oko" to wiadomo co ale jest zdecydowanie lżejszy niż Xizang a to retro extraklasa w wadze.
no wlasnie, nikt chyba nie docenil, ze xizang to mega lekki projekt - swietny widel 800-900g???, rama tez pewni ok 1,4-1,5kg, moze troche przyciezkawy suntour (piasty, manetki ktore tak lubisz;)) - chyba tez miesci sie w 10kg ? Ciesze sie, ze zamierzasz pochwalic sie wagami swoich bajkow;)


i jeszcze o kwadratach - jak moze pamietasz, w naszym kraju nad wisla ciezko o nowe rzeczy, a nawet jak juz sa, pensje srednio pozwalaja na ich zakup, nie mowiac o sprowadzaniu z ebay (trzeba miec wiec szczescie i polowac na rzadkie okazjie) - dlatego wszyscy uzywamy sprzetu z drugiej reki... (kto tego nie robi - niech sie odezwie;)

suporty na kwadrat daja najwieksze pole do manewru:
- zarowno jesli idzie o Q-factor (dla lepszego dopasowania rozstawu pod uzytkownika, a takze gdy mamy roznego rodzaju ramki z szerokimi widelkami czy cus - np. fulle z asymetrycznymi wahaczami;)
- a takze np. w kwestii tuningu. Coz powiedziec - moze nie jest to kult, ale na pewno full-custom -> zagladam do pudla z suportami, zbierami miski, lozyska, przepatruje oski, troche zabawy na szlifierce, (wytrwali moga zabawic sie dodatkowo w drylowanie osi;) i za pol godziny mam wynalazek 190-220g pod kazda niemal szerokosc mufy, czesto z mozliwoscia przesuwania osi w lewo/prawo :D [poprzez dokrecanie/odkrecanie misek]

to jedno, drugie to korby:
-fakt, ze mozna je rozbic, ale przyznam szczerze ze w mojej w sumie nie krotkiej przygodzie z rowerami - zdazylo mi sie odkrecic ramie (przez pedalowanie) dwa razy - wystarczyli skrecic mocniej i hula. Zreszta kwadrat sprawdza sie mi nawet w rowerze eunduro wazacym 14kg byku. Czasem jakas zyletka, podkladki o odp srednicy i korby sa naprawione.

-zato co powiedziec mozna o octalink, to to, ze malo kto robil pod ten sys. korby, jak juz byly suporty, to tylko od SH, nawet jesli miales rozbieralny typu DA/m95x to i tak trzeba bylo pilnowac zeby sie bieznie nie wyjechaly,
ISIS mial najgorsze lozyska, tak ze musieli naijac ich po 3-4 i wiecej, a pozniej nie dosc ze nie do zbicia to jeszcze ciezko dokupic.
a rozne zintegrowane maja pewne przypadlosci - malo ktore maja rozstaw micro, prawie zadne standard (no moze rotor do wersji 2-rzedowej 40/27 itd.), a powszechnie panuje 104/64 (czyli tzw. "fuj")
- shimano sie nie wykazalo z brakiem podkladek pod lozyska, za tem nie trudno wyzlobic sobie oske, odchudzanie osi jest niemal niemozliwe (chyba zeby ja wyfrezowac w fantazyjne wzorki;), no i co mnie uderza najbardziej - korby sa posadzone szeroko i wygladaja strasznie masywnie (nie mowie juz o kiepsko oslonietych lozyskach)

dla mnie tylko kwadrat;)

#27
Przyznam się że z ISIS nie miałem do czynienia, podejrzewam jednak że przyprawiają o mniejszy ból głowy niż kwadrat, a wolę wymienić wkład co jakiś czas niż całą korbę. Co do octalink v. 1 i 2, wielkiego wyboru faktycznie nie ma.
Versja 1 tylko M950/952 i szosowe grupy, octalink II -XT 751 i 752, to wszystko co jest mi znane.

#28
Radek, gratuluję bike'a ze stajni Chrisa Chance'a. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wynegocjować jednego. Póki co przekonywanie właściciela trwa - bez większych sukcesów...
W temacie korb - wydaje mi się, że docelowo to jednak musi być kwadrat, chyba żeby Ci się udało upolować Sweet Wings, które uważam z racji epoki i materiału byłyby jak najbardziej na miejscu. Z kwadratowych to może jakieś CBRy? Nasza dyskusja o korbach trwa :-)))
Ale rower jest genialny.

#29
Wiem, wiem przyganiał kocioł garnkowi Zjechałem Kookę a sam zamontowałem takie cóś. Cook Bros jest piękny, świetnie by wyglądał lub Topline także.

Powiem wam coś, właśnie byłem rozruszać obolałe mięśnie i kości, wybrałem się na przejaźdżkę Fatem. Zrobiłem sobie rundkę wokół Glasgow, podjechałem pod swoją "ścianę płaczu", niedługi ale bardzo stromy podjazd i na przełożeniu 34-19 podjechał bez zająknięcia, podjechałem po krętych, szerokich schodach dla pieszych żeby sprawdzić balans, rower zdał egzamin na 5. Stójka na światłach? Żaden problem, na siedząco.

Po dzisiejszych 20 km wiem że to będzie dobry kompan do jazdy i w miarę upływu czasu nie będę żałował na niego gotówki.

Singlespeed chyba jednak zostanie, naprawdę podoba mi się w takim zestawieniu. 34-19 pozwala mi na podjechanie prawie wszędzie i nie "zakręcam" się na śmierć po równym. Miałem jakiś czas temu Cannona 1FG, fabrycznie singlespeeda i się zraziłem do niego, był twardy, sztywny i jakiś taki "tępy" w prowadzeniu, nie podjeżdżał tak fajnie. Tutaj jest innaczej.
A który to z modeli Elmo próbujesz wycyganić? Powodzenia życzę one faktycznie dosyć dobrze jeżdżą. 8-)
Zakup tego Wickeda to był przypadek, impuls. Po przestudiowaniu długości wszystkich rurek, przeglądnieńciu for internetowych i zaczerpnięciu opinii uznałem że warto go kupić na niezobowiązujące, epickie wypady poza miasto. Chyba się nie pomyliłem.

#30
W rower, którego geo Ci leży warto inwestować, choćby nie był to hi-end Ja tak mam właśnie ze Scottem - na któregokolwiek Sportsa czy Racinga nie wsiądę czuję się na nim jakbym znał go od lat (miałem to nawet na stosunkowo małej ramie Fockera z abstrakcyjnie krótkim dla mnie mostkiem)
Jeśli wiesz jak rower zachowuje się w danej sytuacji, jesteś z nim "zrosnięty" możesz naprawdę cuda zdziałać - w tym nie pomoże żaden XTR czy inne cudo, po prostu geo musi Ci odpowiadać... i to jest priorytet!
Pamiętam zdanie jednego z uczestników OWMTBC w Holandii, który przywiózł wymuskanego Orange'a i w sumie przeciętną Konę Powiedział kiedy patrzyłem na jego sprzety:
"I realy love Orange bikes, but this one (wskazywał na Konę) rides better....
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA
cron